Prezenty – lubimy je otrzymywać, większość z nas lubi je także wręczać przy różnych okazjach. Sztuka dawania i otrzymywania prezentów nie jest jednak prostą sprawą: nietrafiony prezent wywoła u obdarowanego poczucie zakłopotania, a niektóre prezenty mogą wręcz nie zostać przyjęte. Więc – jaki powinien być prezent idealny, jak go wręczać i jak przyjmować?

Czym się kierować wybierając prezent?

Najważniejszą sprawą, którą powinniśmy się kierować wybierając prezent, jest gust osoby, którą pragniemy obdarować. Niby prosta sprawa, ale jednak niektórzy uparcie chcą przekonać innych do własnych upodobań. Mężczyzna noszący głównie ciemne, stonowane ubrania nie zacznie nagle nosić hawajskich kolorowych koszul, bo akurat postanowiliśmy go w ten sposób do nich przekonać. Kobieta lubiąca owocowe i lekkie perfumy raczej nie stanie się miłośniczką ciężkich, piżmowych zapachów bo dostała flakon takowych (ok, czasem to się zdarza, lecz pewności nie mamy, więc lepiej nie ryzykować). Słowem – zawsze dobieramy prezent do upodobań osoby, której go mamy wręczyć. Jeśli nie znamy dobrze tej osoby (bo np. łączą nas relacje formalne, służbowe), można się spokojnie dowiedzieć wcześniej. Jeżeli mamy ofiarować prezent prezesowi/dyrektorowi firmy, najczęściej asystentka czy sekretarka albo wspólnik posiada odpowiednią wiedzę na temat zainteresowań dyrektora.

Prezent nie powinien też być zbyt praktyczny. Dlaczego zbyt? Bo całkowicie nie neguję użytkowych prezentów. Jeśli przyjaciółka uwielbia piec ciasta, ucieszą ją nowe ciekawe foremki czy inne akcesoria. Ale jeśli babcia targa codziennie zakupy, to dawanie jej wózka na sprawunki jest nietaktem, bo powinna go otrzymać bez specjalnej okazji.

Prezent nie powinien być również ani za drogi (wywoła krępujące uczucie zobowiązania), ani zbyt tani (dawanie zestawu spinek do włosów za kilka złotych nie będzie raczej dobrym podarkiem). Jeśli nasza sytuacja finansowa jest bardzo zła, można pokusić się o zrobienie czegoś własnoręcznie. Warunkiem jednak jest minimum zdolności manualnych – dlatego ja niestety nie robię takich prezentów, chyba tylko wystraszyłabym obdarowaną osobę.

Jak wręczać prezent?

Przede wszystkim – w opakowaniu. Savoir-vivre nie precyzuje dokładnie, jak powinno ono wyglądać, ale osobiście uważam, że prezent opakowany w papier wygląda efektowniej niż ten w prezentowej torebce. Oczywiście torebka będzie lepsza niż brak opakowania! Niemniej jeśli tylko mamy okazję, postarajmy się włożyć w opakowywanie prezentu trochę serca.

Przed spakowaniem prezentu usuńmy z niego cenę. Wyjątkiem powinna być biżuteria (nie należy usuwać „metek”, bo być może trzeba będzie dokonać jakichś poprawek, np. zmniejszyć pierścionek) oraz książki. W książkach ceny nie zamazujemy ani nie zaklejamy. Cena na książce ma wartość historyczną i antykwaryczną, więc spokojnie ją zostawiamy – to nie jest faux pas.

Dedykacja do książki powinna mieć formę kartonika włożonego luźno do książki lub przywiązanego wstążką. Unikajmy pisania na stronie tytułowej: są osoby bardzo na to wyczulone.

Przy wręczaniu prezentu, choćbyśmy nie wiem jak się wysilali, by go znaleźć, nie podkreślajmy tego faktu. Nasz obdarowany poczuje się zakłopotany, jeśli wręczając mu prezent powiemy: „Nawet nie wiesz ile się tego naszukałam, specjalnie dla Ciebie obeszłam całe miasto”. To miłe, że szukaliśmy, ale chyba nie dla poklasku, a dlatego, by sprawić drugiej osobie radość.

Dostajemy prezent

Gdy dostajemy prezent, przede wszystkim od razu go rozpakowujemy. Wyjątkiem są prezenty weselne, które dostajemy naraz od kilkudziesięciu osób, więc wiadomo, że rozpakowywanie każdego od razu nie jest wykonalne. Pamiętam, że dawniej częsty był zwyczaj, że otrzymując prezent, np. z okazji imienin, odkładało się go na bok. Miało to podobno pokazać, że nie po to zaprosiliśmy gości, żeby dostać prezenty, że to kwestia drugorzędna. To błędne przekonanie. Radość z otrzymanego prezentu jest bezcenna dla kogoś, kto nam go dał! Dlatego rozpakowujmy go od razu.

Prezent nietrafiony – jak reagować?

Przede wszystkim – podziękować. Jeśli nawet to pozłacana figurka, obraz z jeleniem na rykowisku albo dwudziesta piżama z flaneli – dziękujemy z uśmiechem. Nietrafione prezenty dają nam zwykle osoby, z którymi na co dzień nie mamy bliskiego kontaktu. Nietrafionego prezentu nie musimy na siłę komplementować. Nie udawajmy zachwytu („Ciociu, zawsze marzyłam o takiej figurce), bo tym bardziej dostaniemy coś podobnego przy następnej okazji. Po prostu podziękujmy z uśmiechem i tyle. Jeśli to komuś bliższemu zdarzyło się dać nam nietrafiony prezent, to też podziękujmy by nie psuć nastroju i jemu i sobie, a przy najbliższej okazji nakierujmy bliskiego na to, co nam się podoba („Wiesz, pasjonuję się ostatnio literaturą faktu, np. autorstwa Iksińskiego”). Wtedy prawdopodobnie bliska nam osoba już trafi z prezentem przy następnej okazji.

Prezentu nietrafionego nie „puszczamy” w obieg dalej, to znaczy nie dajemy komuś kogo nie lubimy tego nieszczęsnego jelenia na rykowisku czy figurki. Nie. Nigdy.

Osobną kwestią jest krępująca sytuacja, kiedy ktoś nam daje prezent, a my się nie spodziewaliśmy i nic nie mamy w zamian. Np. przed świętami wpada dawno nie widziana koleżanka z prezentem – co zrobić, jeśli nic dla niej nie mamy? Podziękować :) Można przeprosić, że niczego nie przygotowaliśmy, ale w sumie to koleżanka zaskoczyła swoją wizytą. Więc podziękujmy, powiedzmy, że niepotrzebnie robiła sobie kłopot, ale bardzo się cieszymy itd. itp. Przy najbliższej okazji się rewanżujemy.

Czy można nie przyjąć prezentu?

Są w zasadzie dwie sytuacje, kiedy można odrzucić ofiarowany nam prezent. Na szczęście zdarzają się one bardzo rzadko. A oto one:

  • Prezent jest naszym zdaniem zbyt kosztowny. Jeśli od kogoś, z kim nie łączą nas bliskie relacje, otrzymujemy Rolexa, torebkę Prady albo wycieczkę na Malediwy – to takiego prezentu możemy nie przyjąć. Być może ktoś chce, żebyśmy poczuli się zobowiązani lub chce coś od nas uzyskać. Tak drogie prezenty są dopuszczalne tylko wśród bliskich przyjaciół i rodziny.
  • Prezent o jednoznacznie erotycznym charakterze. Żeby nie było – nie mam nic przeciwko takowym podarunkom :) Jednak czym innym jest wręczenie bielizny erotycznej swojej dziewczynie, żonie czy kochance (nie wnikam) a czym innym dawanie czegoś takiego np. koleżance z pracy, co może nawet zostać uznane za molestowanie.

Czy pieniądze lub kupony podarunkowe to dobry prezent?

Powiedzmy sobie szczerze: kupon podarunkowy to po prostu pieniądze, ale ładniej podane. Niemniej – doskonały prezent dla osoby, z którą nie mamy bliskiego kontaktu. Lepiej więc podarujmy taki bon zamiast ryzykować nietrafiony prezent. Samych pieniędzy raczej nie dajemy (chyba że na ślub na wyraźne życzenie państwa młodych). Choć są wyjątki: jeśli babcia mówi: „wnuczku, ty wiesz najlepiej czego ci trzeba, bo ja za młodymi nie nadążam”, to jest to ze strony babci gest miły, a nie lekceważący. Jeśli jednak przyjaciółka daje nam pieniądze w kopercie, to jest to jednak trochę niezręczne. W końcu dobrze nas zna, więc powinna potrafić także dobrać prezent.

 

Wkrótce więcej wpisów o prezentach – inspiracje na różne okazje :)