Awans to oczywiście bardzo miły i pożądany element kariery zawodowej. Zwykle wiąże się z większym prestiżem i podwyżką. Same plusy. Ale co jeśli nagle dotychczasowi koledzy i koleżanki, ludzie, z którymi chodziło się na piwo stają się podwładnymi? Jak zachować się z klasą tak, by relacje pozostały dobre?

Od razu powiem: jeśli uważasz, że nic się nie zmieni w Waszych wzajemnych relacjach to jest ogromna szansa, że się mylisz. Relacje biznesowe rządzą się innymi regułami niż prywatne. I choćbyście przyjaźnili się od lat, pewne kwestie ulegną zmianom.

Najczęściej problemy na linii nowy szef – dawni koledzy wynikają z tego, że szef boi się o utratę autorytetu, a dawni koledzy chcą mieć relacje kumpelskie (a czasem też po prostu coś zyskać). Czasem też nowy szef próbuje na siłę te kumpelskie relacje utrzymać, a koledzy trzymają się na dystans.

Czego nie rób, jeśli Twoi przyjaciele stają się Twoimi podwładnymi

  1. Nie obiecuj, że coś załatwisz i że będziesz ich traktować ulgowo tylko po to, by nadal być częścią ich grupy.
  2. Nie traktuj ich z wyższością, bo to nie jest zachowanie z klasą.
  3. Nie udawaj, że wszystko jest tak jak było.
  4. Nie miej pretensji, jeśli dawni koledzy nie włączają Cię w swoje sprawy. To naturalne, że stanęliście trochę po innych stronach.
  5. Nie wykorzystuj nowego stanowiska do zemsty i załatwiania prywatnych porachunków

Warto natomiast szczerze porozmawiać z zespołem i powiedzieć im, by spisali swoje oczekiwania wobec Ciebie w nowej roli. Poproś ich o wyrozumiałość, ale też musisz ją okazywać. 

Co zrobić z zazdrością?

Czasem jest tak, że na awans ma ochotę więcej osób. Ci, którym się nie udało, mogą czuć się sfrustrowani. Oczywiście są to normalne i ludzkie uczucia, natomiast profesjonalista nie okazuje ich w miejscu pracy. Jeśli więc jako nowy szef zauważasz, że jeden z pracowników sabotuje Twoją pracę, na każdym kroku daje odczuć, że nie powinieneś być przełożonym, trzeba to rozwiązać.

Przede wszystkim uwagę zwracaj zawsze w cztery oczy. Poproś tę osobę o rozmowę i zagraj w otwarte karty. W żadnym wypadku nie przepraszaj i nie wpędzaj się w poczucie winy. Powiedz, co jest niewłaściwego w jego zachowaniu i zapytaj, jakie widzi rozwiązanie tej sytuacji. Jeśli pomimo rozmów sytuacja nie ulegnie zmianie a nie ma możliwości przeniesienia pracownika do innego działu, być może trzeba rozważyć zakończenie współpracy. Jeśli bowiem ktoś nie potrafi w pracy powściągnąć swoich emocji, to komunikacja i współpraca do łatwych nie należą.

Pamiętacie może taki film „Dzień Kobiet”? Mówił przede wszystkim o mobbingu w sieci sklepów, ale tam właśnie główna bohaterka awansuje i wszyscy myślą, że to świetnie, że kierowniczką sklepu zostaje jedna z nich. Szybko okazuje się, że zmienia się wszystko. Że dawne przyjaźnie w przykry sposób się kończą.

Myślę, że w dzisiejszych czasach skracania dystansu utrzymanie dobrych relacji z zespołem po awansie jest trudniejsze niż dawniej. Im szybciej zrozumiemy, że bliska przyjaźń i jednocześnie relacja szef-podwładny to połączenie z małą szansą powodzenia, tym lepiej.