Temat wbrew pozorom wcale nie błahy. Wesele to uroczystość wyjątkowa i chcemy, by nic nie zepsuło dobrej atmosfery. Do tradycyjnych zasad rozmieszczania gości dochodzą dziś nowe wyzwania, takie jak rodziny patchworkowe czy przedstawiciele innych kultur czy narodowości, którzy stają się członkami naszych rodzin.

Po skompletowaniu listy gości warto się zastanowić, jakie rozstawienie stołów będzie najlepsze. Czy kilkuosobowe okrągłe stoły czy tradycyjna podkowa, a może coś jeszcze innego? Do mnie te kilkuosobowe stoły przemawiają, bo są bardziej kameralne. Jednak wadą jest mniejsza możliwość towarzyskich interakcji z osobami z innych części sali.

Główne zasady rozmieszczania gości na przyjęciach przytoczyłam w tym wpisie. Na weselu, podobnie tak jak przy innych okazjach, umieszczamy naszych gości zgodnie z zasadą alternacji. Czyli kobiety i mężczyźni siedzą na przemian, a pary sadzamy nie obok siebie, a naprzeciwko. Ma to wiele zalet. Po pierwsze jeśli posadzimy pary małżeńskie obok siebie, będą siłą rzeczy skoncentrowane na rozmowie ze sobą, a nie ze współtowarzyszami przy stole. A wesele nie jest randką we dwoje, a wydarzeniem społecznym :) Wystarczy im, że będą siedzieć naprzeciw siebie – mogą nadal ze sobą rozmawiać, ale łatwiej jest nawiązywać kontakty z innymi osobami. Nie rozdzielamy tylko par zaręczonych i młodych małżeństw. Długoletnie konkubinaty proponuję traktować jak małżeństwa, choć tradycyjne zasady w ogóle nie uznają ich istnienia. Czasy się jednak zmieniają i nasze nastawienie również.

Planując rozmieszczenie gości ważne jest, aby osoby skonfliktowane siedziały od siebie możliwie jak najdalej. Zakładamy oczywiście, że będą zachowywać się z klasą, ale chodzi tu o to, by każdy się czuł dobrze. Żadna to przyjemność siedzieć kilka godzin obok kogoś, z kim jesteśmy w sporze.

Jeżeli wśród zaproszonych gości znajduje się ktoś, kto nie mówi po polsku, niech obok niego znajdą się goście, którzy będą umieli się z nim porozumieć. Gość nie będzie wówczas czuł się wyobcowany. Mała rzecz, a bardzo ważna.

Rodzice po rozwodzie

To bardzo istotna kwestia. Co jeśli rodzice pana lub panny młodej są rozwiedzeni? Rola rodziców podczas wesela jest dość spora, więc sprawa warta dyskusji. Pierwszym dylematem jest kwestia zaproszenia nowych partnerów rodziców. Jeśli rozwód był wiele lat temu, wszyscy się znają i zachowują poprawne stosunki to w porządku. A jeśli rozwód był niedawno? Zaprosić tatę z jego nową partnerką? Co na to mama? Uważam, że jeśli sprawa jest świeża lub wciąż wywołuje emocje, rodzic będący w nowym związku sam powinien wykazać się taktem i nie zabierać na wesele swojej towarzyszki/towarzysza. A my jako państwo młodzi nie mamy też obowiązku zapraszać. Mamy rodziców – i ich zapraszamy. A czy z osobą towarzyszącą to zależy od wzajemnych relacji. Warto przede wszystkim z rodzicami porozmawiać i wspólnie wybrać rozwiązanie, które nikomu nie sprawi przykrości. Apel do rodziców: bez względu na to, jakie macie stosunki po rozwodzie, dla dobra dziecka, które ma wesele, powściągnijcie emocje. To ważny dzień i nie warto go psuć.

A teraz czas do stołu…

Przechodzę do sedna, a więc do naszego weselnego stołu. Jest sporo opcji rozmieszczenia gości, ja przedstawię dwie najpopularniejsze. W każdej wersji panna młoda siada po prawej stronie pana młodego.

Opcja nr 1

Centralna część stołu: obok pana młodego siada mama panny młodej, obok panny młodej – ojciec pana młodego. Naprzeciw młodej pary siedzi ojciec panny młodej, a po jego prawej stronie mama pana młodego. Mamy z głowy parę młodą, rodziców i teściów. Obok ojca pana młodego sadzamy świadkową, zaś obok mamy panny młodej – świadka. Następnie sadzamy dziadków na przemian, a potem kolejne osoby kierując się albo stopniem pokrewieństwa, albo wiekiem, albo rangą. Jeśli mamy dwie osoby, z którymi jesteśmy tak samo spokrewnieni, „ważniejsza” jest osoba starsza. Ten układ nie sprawdzi się jednak wtedy, kiedy przy innych stołach goście siedzą naprzeciw pary młodej, bo wtedy ojciec panny młodej i mama pana młodego siedzieliby plecami do gości.

Ważność miejsc wygląda tak: najważniejsze miejsce – pierwsze na prawo od panny młodej; następne – pierwsze na lewo od pana młodego; kolejne – pierwsze na prawo od matki pana młodego; następne – pierwsze na lewo od ojca panny młodej. W drugiej kolejności mamy: drugie na prawo od panny młodej; drugie na prawo od matki pana młodego itd.

Opcja nr 2

Tak jak w poprzedniej wersji panna młoda siada po prawej strony pana młodego. Obok panny młodej siada świadek, a obok pana młodego świadkowa. Za świadkiem sadzamy kolejno: mamę panny młodej, ojca pana młodego, babcię panny młodej, dziadka pana młodego, druga (młodsza) babcia panny młodej. Za świadkową: ojciec panny młodej, mama pana młodego, dziadka panny młodej, babcię pana młodego itd. Mnie ta wersja odpowiada, bo podoba mi się kiedy świadkowie siedzą obok państwa młodych.

 

W każdej wersji proponuję umieszczać gości na przemian nie tylko płciami, ale i przynależnością do rodzin. Wówczas towarzystwo zintegruje się ze sobą i nie będziemy mieć dwóch „podimprez”, gdzie rodziny się bawią we własnym gronie.

 

Dajcie znać, czy potrzebujecie szerszej pomocy przy planowaniu :) Chętnie się tym zajmę! Krótki poradnik weselny znajdziecie tutaj.